Palmowski
Choć jego muzyce daleko do punka, to w luźnych, nieznośnie letnich utworach Palmowskiego pierwsze skrzypce gra pozbawione ograniczeń podejście do twórczości, zarówno pod kątem estetyki, jak i przekazu. Powiedzenie „płynąć z nurtem” w przypadku tego artysty nabiera nowego znaczenia – wszystko, co robi młody artysta zdaje się wychodzić prosto z serca, bez sztucznych filtrów. Album „recepta na szczęście” oraz towarzysząca mu nietuzinkowa kampania promocyjna zaskarbiła Palmowskiemu spore grono fanów. Nic dziwnego – jego kawałki są jak wspomnienie lata, do którego można przenieść się tu i teraz pod warunkiem, że posłuchamy „(za)kochaj się”, „zawsze tam gdzie ja” czy dzieciaków z insta”. Palmowski bawi się muzyką i tego samego chce dla swoich odbiorców – wszystko można, nic nie trzeba.