Po doświadczeniach z innych projektów Paweł Klimczak porwał się na przedsięwzięcie łączące niełatwe oblicza elektroniki ze słowiańską quasi-folkową duchologią, czego efektem stało się nadspodziewanie taneczne brzmienie o głębokim znaczeniu i wyraźnie zaznaczonym rodowodzie. Naphta serwuje muzykę o pozornie rozrywkowym charakterze, która jednak podskórnie zmusza do refleksji nie tylko nad przeszłością, lecz także współczesnością, w szczególności jeśli chodzi o tożsamość i dorobek słowiańskiej kultury ludowej.
Po doświadczeniach z innych projektów Paweł Klimczak porwał się na przedsięwzięcie łączące niełatwe oblicza elektroniki ze słowiańską quasi-folkową duchologią, czego efektem stało się nadspodziewanie taneczne brzmienie o głębokim znaczeniu i wyraźnie zaznaczonym rodowodzie. Naphta serwuje muzykę o pozornie rozrywkowym charakterze, która jednak podskórnie zmusza do refleksji nie tylko nad przeszłością, lecz także współczesnością, w szczególności jeśli chodzi o tożsamość i dorobek słowiańskiej kultury ludowej.