W 2021 roku niewiele było równie udanych i zarazem dojrzałych debiutów co Pretty Cliché, pierwszy longplay w dorobku Helaine Vis. Nie ma tu jednak mowy o nowicjuszce. Kilkadziesiąt występów na koncie, w tym wspólna trasa koncertowa z formacją Flunk, to już całkiem mocne punkty w artystycznym CV. Debiutancki krążek, określany przez autorkę mianem głębokiego i autobiograficznego, odznacza się niesamowitą łatwością w opowiadaniu słodko-gorzkich historii, zamkniętych w melancholijnych, stylistycznie zróżnicowanych piosenkach. Klamrą spinającą album w spójną charakterologicznie całość jest matowy, delikatny głos Helaine Vis, znakomicie odnajdujący się w brzmieniu z okolic jazzu, soulu, popu czy folku.
W 2021 roku niewiele było równie udanych i zarazem dojrzałych debiutów co Pretty Cliché, pierwszy longplay w dorobku Helaine Vis. Nie ma tu jednak mowy o nowicjuszce. Kilkadziesiąt występów na koncie, w tym wspólna trasa koncertowa z formacją Flunk, to już całkiem mocne punkty w artystycznym CV. Debiutancki krążek, określany przez autorkę mianem głębokiego i autobiograficznego, odznacza się niesamowitą łatwością w opowiadaniu słodko-gorzkich historii, zamkniętych w melancholijnych, stylistycznie zróżnicowanych piosenkach. Klamrą spinającą album w spójną charakterologicznie całość jest matowy, delikatny głos Helaine Vis, znakomicie odnajdujący się w brzmieniu z okolic jazzu, soulu, popu czy folku.